Jacek przegrywa duże pieniądze w kasynie, przez co popada w jeszcze większe kłopoty finansowe, ratuje się pożyczką od syna prosząc go jednocześnie by nic o tym fakcie nie mówił mamie. Podczas porannej odprawy Michał pyta profesora Konopkę o motywy, jakie nim kierowały, kiedy podejmował decyzję o przeniesieniu Szymczaka do innego szpitala. Andrzej zasłania się potrzebą natychmiastowego zwolnienia łóżka, omawiany przypadek może już przejąć Szpital Wojewódzki. Zarówno Michał jak i Ewa są zdania, że takie decyzje powinny być podejmowane przez cały zespół, nie rozumieją też skąd ten pośpiech, przecież pacjent jest nadal sztucznie wentylowany, wygląda im na to, że Andrzej chce się go jak najszybciej pozbyć. Zdenerwowany Konopko, któremu zaczyna brakować argumentów dla obrony swoich racji pośpiesznie kończy odprawę, a w jego gabinecie zostaje tylko Ewa, której zarzuca, że podważa jego autorytet zwracając mu uwagę przy młodych lekarzach, przypomina o lojalności i etyce zawodowej. Ewa prosi Konopkę by nie traktował jej jak uczennicy, poza tym przypomina, że klinika to nie jest jego prywatny folwark, każdy ma prawo się z nim nie zgadzać i głośno o tym mówić, nie odbiera mu jednak prawa podejmowania decyzji, wszak jest przecież ordynatorem. Czarek w dość chamski sposób podrywa Martynę, ta jednak nie poddaje się jego "zalotom". Zachowaniem kolegi oburzony jest Łukasz, Martyna podejrzewa, że jest zazdrosny, czemu on stanowczo zaprzecza. Michał wypytuje Anię o jej wczorajszy gest w stosunku do Szymczaka. Wyraźnie zmieszana Ania zaprzecza jakoby znała tego człowieka, mówi, że było go jej po prostu żal. Maciek proponuje Jackowi zorganizowanie w pubie koncertów "na żywo", deklaruje, że mógłby zagrać nawet za darmo, Miśkiewicz jednak odrzuca tę ofertę. Ola przekonuje Maćka, że Jacka trzeba podejść sposobem, obiecuje, że załatwi mu ten koncert. Maciek ma pretensji do Oli o jej wczorajszą rozmowę z matką, ta uważa teraz że stanowią parę, prosi by powstrzymała trochę swoje zapędy, argumentuje, że jego rodzina jest nieco staroświecka, zaczną się niepotrzebne gadki i kontrola, a on tego nienawidzi. Ola czuje się bardzo zawiedziona, mówi, że ma dość tych jego opowieści o rodzinie, oświadcza, że w żadne góry z nim nie pojedzie. Kłótnię tę słyszy Jacek, zarzuca Maćkowi, że jest niezłym draniem raniąc tak dobrą i miłą dziewczynę. Ania wychodząc z pracy zagląda na salę, na której leży Szymczak, przysiada przy jego łóżku,, gładzi go po ręce. To zdarzenia znowu widzi Michał, żąda by Ania wytłumaczyła mu wreszcie tę całą sytuację, zarzuca dziewczynie, że prowadzi podwójne życie. Zawstydzona Ania spuszcza głowę i milczy. Jacek proponuje Oli sprzedaż w pubie "trefnego" alkoholu, barmanka nie chce o tym nawet słyszeć. Jacek mówi, że jest w tarapatach finansowych, musi w jakiś sposób zarobić, dlatego ryzykuje, obiecuje Oli, że da jej za tę przysługę podwójną pensję. Dziewczyna ulega namowom szefa, nie chce jednak jego dodatkowych pieniędzy, za to może zorganizować Maćkowi koncert w pubie. Jacek przystaje na tę propozycję. Na szpitalnym korytarzu Maciek zaczepia Anię, pyta czy rzeczywiście jest w ciąży, bo jest ostatnio w takim nastroju, że już nie można tego znieść, namawia siostrę by poszła do apteki po test ciążowy. Michał, który przypadkowo słyszy tę rozmowę uśmiecha się zadowolony. Martyna wypytuje Łukasza o Kingę, chłopak przyznaje się, że kiedyś ze sobą chodzili. Maciek telefonuje do Oli, przeprasza za to, co powiedział rano. Ola daje się przeprosić, ma też dla chłopaka niespodziankę, załatwiła mu koncert w pubie. Maciek o mało nie posiada się z zazdrości, natychmiast biegnie przekazać siostrze tę rewelacyjną wiadomość, zastaje ją płaczącą w swoim pokoju. Ania wyjawia bratu, że wcale nie jest w ciąży, za to popełniła przestępstwo potrącając na ulicy człowieka. Wieczorem do Maćka telefonuje Ola, przypomina o koncercie, który ma się rozpocząć już za kwadrans, nie przyjmuje do wiadomości tłumaczeń chłopaka, że nie może teraz przyjść, uważa, że zachowuje się jak smarkacz i rzuca słuchawką. Jacek jest wściekły z odwołania koncertu, swoją złość wyładowuje na Oli. Ania opowiada jak doszło do wypadku, mówi też, że nie wie co ma teraz robić, chce jednak o wszystkim powiedzieć ojcu, on coś zaradzi. Maciek kategorycznie zabrania siostrze tego robić, nie może też powiadamiać policji, na to jest już za późno, trzeba inaczej wybrnąć z tych tarapatów. Ania pragnie by czas mógł się cofnąć i było można ten tragiczny wieczór wymazać z pamięci. Podczas kiedy Andrzej opowiada Alicji o porannej scysji z Michałem w domu Konopków pojawia się policja. [Robert Kufel]
Produkcja: 1999
Premiera TV: 1999
Reżyseria:
Muzyka:
Obsada:
Alicja Konopko
ordynator Andrzej Konopko
Anna Konopko, córka ordynatora
Maciej Konopko
lekarka Ewa Miśkiewicz
i inni.
kompletna obsada na stronie głównej serialu
03.170422
(POL) polski,
- BRAK ILUSTRACJI -
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz