Łukasz próbuje jakoś załagodzić nieprzyjemną scysję z Martyną, proponuje jej wspólny wypad do pubu, ale dziewczyna nie ma na to ochoty. Andrzej oświadcza Alicji, że nie podoba mu się ten pośpiech ze ślubem, dodaje, że nie ma zaufania do Michała, mówi, że chodzi mu o szczęście Ani, a nie ma pewności czy przyszłemu zięciowi chodzi o to samo. Alicja broni Michała, uważa, że to dobry chłopak i odpowiedni kandydat na męża ich córki. Czarek ponownie zaczyna podrywać Martynę, ta zaś na złość Kindze i Łukaszowi afiszuje się z kolegą. Jacek w rozmowie telefonicznej z kolegą chwali mu się, że wyszedł już na prostą, spłacił wszystkie długi i ma nawet pewne nadwyżki finansowe. Ów kolega proponuje Miśkiewiczowi intratny interes, mówi, że istnieje możliwość szybkiego podwojenia zainwestowanych pieniędzy w bardzo krótkim czasie. Jacek jest tak bardzo zainteresowany propozycją kolegi, że próbuje od Rafała pożyczyć jeszcze trochę pieniędzy, ten jednak nie ma już ani grosza, namawia jednak Miśkiewicza by zainwestował w ten interes pieniądze, które pożyczył mu na wystawę fotografii Oli, dodaje, że choć widzi w tym przedsięwzięciu pewne ryzyko to warto jednak wejść w ten układ, zresztą kto nie ryzykuje ten nic nie ma, a pieniądze nie są w życiu najważniejsze. Paulina przestrzega Jacka przed Szymczakiem, mówi, że ten kiedyś zajmował się odbieraniem pieniędzy od niesumiennych dłużników. Jacek bagatelizuje ostrzeżenia wspólniczki, potem oświadcza jej, że będzie musiał wyjechać na kilka dni oraz że Łukasz trochę popracuje w pubie. Paulina wyklucza zatrudnienie nowego pracownika, uważa, że i tak mają przerost zatrudnienia. Miśkiewicz jest odmiennego zdania, zauważa, że firma się rozwija i każda nowa para rąk do pracy na pewno się przyda. Jakub zauważa, że matka po przyjeździe do Puław maluje z większą ekspresją, rozmachem i jakby cieplej. Maja przyznaje synowi rację, mówi, że wreszcie jest u siebie, pełna optymizmu i weny twórczej. Jakub wyznaje matce, że chce już wrócić do Krakowa, mówi, że tutaj w Puławach nikogo nie zna, poza tym brakuje mu ojca, chciałby by ten częściej bywał w domu. Maja opowiada synowi dlaczego nigdy nie była z Andrzejem, mówi, że uciekła przed nim do Paryża bo przede wszystkim chciała być wolna i niezależna, uważała że sama sobie ze wszystkim poradzi, dodaje że kiedy wyjeżdżała to nie wiedziała że jest w ciąży, potem długo zastanawiała się czy powiedzieć Andrzejowi że ma syna, a kiedy już się zdecydowała to w Polsce ogłoszono stan wojenny i wyłączono telefony. Jakub rozumie już dlaczego poznał własnego ojca mając dwadzieścia lat, uważa też, że matka powinna zmusić go by częściej bywał w domu. Maja odpowiada, że Andrzeja nie da się do niczego zmusić, po drugie zaś ona sama nie chce nikogo do niczego przymuszać. Konopko pyta Michała dlaczego tak się śpieszy ze ślubem, uważa, że to poważna decyzja i nie należy jej podejmować zbyt pochopnie. Michał nie rozumie obaw Konopki, zapewnia, że kocha Anię i chce z nią żyć. Andrzej nie wydaje się być usatysfakcjonowany tymi deklaracjami Gieriatowicza, prosi by ten jeszcze raz przemyślał swoją decyzję i rozważył wszystkie możliwe scenariusze. Michał dziękuje Andrzejowi za dobre rady, mówi, iż wie, iż ten im dobrze życzy, potem wychodzi urażony uwagami profesora. Ewa odwiedza Alicję w aptece, pyta ją czy rozmawiała z Joanną. Alicja potwierdza, mówi też, że Joanna przyznała się jej, że ma problem z alkoholem, pije, bo czuje się osamotniona, rozgoryczona. Ewa wspomina Alicji, że na Andrzeja wpłynęła skarga, że niby pracując w Puławach zaniedbuje klinikę, dlatego Bogucki chce by ten ograniczył swoje wyjazdy, być może to jest powodem, że Konopko jest taki rozdrażniony, wszystkich się czepia, szczególnie Michała. Alicja, choć jest nieco zaskoczona tą nagła nagonką na męża stwierdza, że to może i dobrze, bo także uważa, iż mąż zbyt często wyjeżdża do Puław. Jakub nie rozumie dlaczego ojciec tak nalegał by on studiował w Krakowie a nie w Warszawie. Maja tłumaczy synowi, że ojciec jest wykładowcą w stołecznej Akademii Medycznej i chciał uniknąć posądzeń o protekcję. Jakub stwierdza, że zbyt mało zna własnego ojca, mówi, że jak tylko zrobi prawo jazdy to odwiedzi go w jego klinice. Maja stanowczo zabrania synowi tego wyjazdu, mówi, że Andrzej nie życzy sobie by przeszkadzać mu w pracy. Łukasz odwiedza profesora Konopkę i przyznaje się mu się, że to on pokazał Urbaniakowej jak odłącza się respirator, teraz jednak żałuje, że to zrobił, choć nie ukrywa, że poczuł ulgę, kiedy dowiedział się o śmierci swojego nauczyciela. Niespodziewanie Andrzej przyznaje, że trzeba nie lada odwagi by zdobyć się na takie wyznanie, dodaje, że pomylił się co do niego i ma nadzieję, że Łukasz mu to wybaczy, potem wyciąga rękę na zgodę. Jacek pojawia się w szpitalu, komunikuje żonie, że musi wyjechać na kilka dni. Ewa nawet nie pyta dokąd mąż się wybiera, nic ją to nie obchodzi. Andrzej przed wyjazdem do Puław odwiedza jeszcze żonę w aptece, prosi ją by wpłynęła na Anię by wstrzymała się jeszcze z tym ślubem z Michałem. Alicja nie ma zamiaru wtrącać się do tej sprawy, sugeruje też mężowi, że to coś nienormalnego z tymi jego ciągłymi wyjazdami do Puław, dodaje, że wie, iż mają się one wreszcie skończyć, bo podobno Bogucki zasugerował mu rezygnację z tego etatu w puławskim szpitalu. Andrzej nie kryje zdenerwowania tymi plotkami, zauważa, że Boguckiemu nic do tego gdzie on pracuje. Łukasz rozpoczyna pracę w pubie. Paulinie nie w smak, że syn Jacka będzie tu pracował, dlatego zleca mu najbardziej niewdzięczne zajęcia. Paulina wścieka się, kiedy Rafał oświadcza, że właśnie prolongował Miśkiewiczowi termin spłaty pożyczki, jej plan wykończenia Jacka legł właśnie w gruzach. Joanna spotyka się z Alicją, opowiada jej o swoim alkoholizmie, mówi, że choroba dopada ją falami, co pozwala udawać, że problem nie istnieje, choć nienawidzi pić i nienawidzi siebie za to, że pije. Andrzej spędza wieczór w mieszkaniu Korpalskiej w Puławach. Maja wyjawia Andrzejowi, że chce sprzedać pracownię w Puławach i przenieść się do Warszawy. Andrzej mocno zdenerwowany tymi planami stara się wybić Mai z głowy wszelkie pomysły o przeprowadzce do stolicy. Korpalska wyczuwa, że Andrzej czegoś się boi, pyta o co chodzi, ale zmieszany Konopko nie odpowiada. [Robert Kufel]
Produkcja: 2000
Premiera TV: 2000
Reżyseria:
Muzyka:
Obsada:
Alicja Konopko
ordynator Andrzej Konopko
Anna Konopko, córka ordynatora
Maciej Konopko
lekarka Ewa Miśkiewicz
i inni.
kompletna obsada na stronie głównej serialu
02.170219
(POL) polski,
- BRAK ILUSTRACJI -
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz